Wyjechaliśmy z samego rana. Już od pierwszego wejrzenia budynek Międzynarodowych Targów Poznańskich zrobił na nas kolosalne wrażenie. Zostaliśmy poproszeni o wypełnienie ankiet, po czym każdy mógł oddalić się w interesującym go kierunku.

Po chwili zostaliśmy tylko my, wystawy poszczególnych firm lub stowarzyszeń oraz nasze szczere chęci poznawcze. Każde stoisko oferowało coś ciekawego, odmiennego od reszty. Zrozumieliśmy, iż markę firmy buduje się na oryginalności. Szczególnie zachęcające okazały się być nie tyle ulotki, co darmowe długopisy, breloczki, a nawet... pączki. Nic jednak nie zdobyło takiej popularności jak wszechobecne krówki, które były tylko jednym z czynników wpływających na szeroki uśmiech goszczący na naszych twarzach.

pdp141

Mieliśmy okazję porozmawiać z przedstawicielami poszczególnych firm nie tylko o ich bogatej ofercie, ale również o komforcie pracy w dużym przedsiębiorstwie, zakresie obowiązków, wadach i zaletach pracy w korporacji. Dyskusje były niebywale interesujące, a pracownicy stanowili wysoko wykwalifikowaną kadrę.

Oprócz zwiedzania trzech kondygnacji budynku zaproponowano nam udział w wykładach. Już same tematy zdołały zaciekawić nawet najbardziej sceptycznie nastawionych do nich uczniów. Największym uznaniem (i najwyższą frekwencją) cieszyły się prelekcje o zakładaniu działalności gospodarczej, kwalifikowaniu firm do zbioru małych i średnich przedsiębiorstw czy profesjonalnym tłumaczeniu oficjalnych stron internetowych korporacji na języki obce. Za najciekawszą jednogłośnie uznano jednak prezentację, która nauczyła nas, jak NIE tworzyć stron internetowych. Prowadzący wykazał się niebanalnym poczuciem humoru, a swoją pasją zdołał zarazić wiele osób stojących dookoła, choć pozornie niezainteresowanych.

Poznańskie Dni Przedsiębiorczości wydawały się być przeznaczone dla osób dorosłych. W rzeczywistości jednak okazały się być dla nas ciekawym wydarzeniem i miłym przeżyciem. Z całą pewnością będziemy starali się wziąć w nich udział ponownie. Atmosfera handlu i biznesu niewątpliwie przypadła nam do gustu.

Tekst - Milena Piasecka (klasa 1 technikum handlowego)